Posty

257. wiersz na miarę mojego serca

tęsknię do tego chłopca za barem na warszawskim powiślu wciąż pamiętam zapach jego perfum  zmieszany z dymem z papierosa i czuję mocny uścisk ramion teraz jedynie mogę wzdychać  do jego marnej kopii  z jednorazówką w dłoni

256. liczenie pociągów

znowu liczę wagony pociągów jeden, drugi, trzeci jak wtedy gdy lat miałam siedem czwarty, piąty, szósty dzisiaj sprawdzam prędkość lokomotywy siódmy, ósmy, dziewiąty stuk stuk stuk jedenasty, dwunasty, trzynasty

255. O 6:30

 za szybko bijące serce płuca prawie bez tlenu po nieprzespanej nocy świt, który zniechęca mne do życia nieodczytane wiadomości w messengerze smętna muzyka z youtube łzy na policzkach niechęć i więcej niechęci w trybie slowed and reverbed 

254. sztuka przetrwania

cudem udaje mi się wypełznąć spod kołdry patrzę na wyświetlacz nowa wiadomość nadawca już znany i czytam znów słowa poskładane źle i bez przecinków o tym nieopowiedzianym bólu kryjącym się za okularami rozrywającym duszę demotywującym do życia klikam w literki w odpowiedzi że: rozumiem kocham przytulam pocieszam zamykam oczy, wracam pod kołdrę bo też staram się przetrwać 

253. Obserwacja

 musiałam patrzeć na swoje ciało jakbym (nie) była dziewczynką  popadam w zapomnienie każdej komórki swojego ciała jestem międzygwiezdną przestrzenią wśród wszystkich dróg nieskończoności 

252. Uduszona dusza

schowała się za serduszkiem na instagramie ta dobra, gogolowska dusza było jej trochę duszno za kolejnym lajkiem  wciśniętym pod profilowym dusiła się w komentarzu zamknięta we własnym ciele umarła więc martwa dusza uduszona  jak Katiusza