185. Orana znaczy Orunia

dedykowany nam wszystkim, z bakcylem dżumy

błądzę między ludźmi
widzę twarze znane
których nie znam
miasto oddycha za mnie
znają każdy mój krok
armia kroczy za mną
armia szczurzych trupów
poprzez niespokojne noce
pod moim domem
oplute koty, za drzwiami
człowiek w masce
a we mnie
wojna, choroba, głód, zło

Komentarze

  1. Cóż, może i Orunia to nie ten piękny, historyczny Gdańsk, który znamy głównie z telewizji, ale moim zdaniem - w porównaniu do innych dzielnic miast, w których byłem czy mieszkałem - to całkiem klimatyczne osiedle. Tylko zaniedbane. Ludzie, co za tym idzie, też w dużej części zaniedbani, psychicznie i fizycznie. Tyle zmarnowanego potencjału w jednym miejscu. Szkoda, wielka szkoda.
    Wiersz intrygujący, z jasnym przekazem, choć na poezji to akurat znam się jak świnia na gwiazdach.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty